W Bielsku-Białej miało miejsce poważne zdarzenie związane z fałszywym alarmem bombowym. 50-letni mężczyzna, wychodząc z budynku sądu, poinformował pracownika ochrony o rzekomej bombie, co wzbudziło natychmiastowe działania służb. Dzięki szybkiej reakcji udało się zabezpieczyć obiekt i przeszukać go w poszukiwaniu niebezpiecznych materiałów. Na szczęście alarm okazał się nieprawdziwy, a sprawca został zatrzymany przez policję.
Incydent miał miejsce około południa, gdy mężczyzna opuścił budynek sądu rejonowego. Po wygłoszeniu nieodpowiedzialnych słów, które mogły wywołać panikę, szybko oddalił się z miejsca zdarzenia. Pracownicy ochrony potraktowali sytuację poważnie, co skutkowało natychmiastowym powiadomieniem policji oraz innych służb ratunkowych, w tym straży pożarnej oraz specjalistów z otrzymywanych jednostek pirotechnicznych.
Operacja sprawdzająca budynek sądu trwała do momentu, gdy potwierdzono, że nie ma rzeczywistego zagrożenia. Mimo że alarm okazał się fałszywy, wymagał on zaangażowania wielu służb, co wiązało się z dużymi kosztami oraz dezorganizacją pracy w instytucji. Zatrzymany 50-latek usłyszy zarzuty za wywołanie fałszywego alarmu, co jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Inspektorzy policji przypominają, że żarty w takich sytuacjach są niedopuszczalne, a każde zgłoszenie traktowane jest z najwyższą powagą, ze względu na bezpieczeństwo społeczne.
Źródło: Policja Bielsko-Biała
Oceń: Fałszywy alarm bombowy w Bielsku-Białej
Zobacz Także
