Rudolf Komorek był wyjątkową postacią w historii Kościoła katolickiego, urodzonym 11 października 1890 roku w Bielsku. Jego życie zakończyło się tragicznie 11 grudnia 1949 roku w São José dos Campos, znajdującym się w Brazylii.
Był on polskim prezbiterem oraz salezjaninem, a jego misjonarska działalność sprawiła, że zyskał miano Czcigodnego Sługi Bożego w Kościele katolickim. Historia jego życia i działalności zasługuje na szczegółowe omówienie, ukazujące zarówno jego duchowe zaangażowanie, jak i wpływ, jaki wywarł na społeczności, w których pracował.
Życiorys
Rudolf Komorek przyszedł na świat w 1890 roku w miasteczku Bielsko, które w owym czasie należało do Austro-Węgier, a obecnie jest częścią Bielska-Białej. Był jednym z siedmiorga dzieci Jana Komorka, kowala, oraz Agnieszki Gach, która pracowała jako krawcowa i położna. W jego rodzinie znajdowały się trzy siostry: Maria, Wanda i Waleria oraz trzech braci: Robert, Jan i Leopold. 30 listopada 1890 roku przyjął sakrament chrztu w lokalnym kościele.
Rudolf uczęszczał do szkoły podstawowej przez pięć lat, a w 1901 roku rozpoczął naukę w gimnazjum niemieckim w Bielsku, które ukończył z odznaczeniem 13 lipca 1909 roku, będąc wzorowym uczniem.
Kiedy miał 19 lat, 30 września 1909 roku wstąpił do seminarium duchownego w Widnawie, w archidiecezji wrocławskiej. Tam zyskał przydomek „św. Alojzy”. 20 lipca 1910 roku przyjął sakrament bierzmowania, a 11 lipca 1911 roku w kościele seminaryjnym otrzymał tonsurę z rąk kardynała Georga Koppa. 11 marca 1913 roku we Wrocławiu uzyskał święcenia niższe, a dwa dni później, 13 marca, święcenia subdiakonatu. Natomiast 15 marca został diakonem.
W dniu 22 lipca 1913 roku w Widnawie przyjął święcenia kapłańskie z rąk kardynała Koppa. Pierwszy rok swojej kapłańskiej kariery spędził w Strumieniu, gdzie od 1 sierpnia 1913 roku pełnił funkcję wikariusza parafii. Ciekawostką jest, że ks. Rudolf spał bez posłania, często na gołej ziemi lub na podłodze. Następnie od 1 marca do 31 maja 1914 roku był wikariuszem w parafii w Zabrzegu, w pobliżu Bielska.
Działalność w okresie wojny
W chwili, gdy w 1914 roku wybuchła I wojna światowa, postanowił towarzyszyć swoim młodym parafianom, którzy zostali powołani do wojska. 1 maja 1914 roku objął stanowisko kapelana rezerwy w 100. pułku piechoty w stopniu kapitana. Z Zabrzegu przeniósł się do Skoczowa, a następnie do Krakowa, gdzie pełnił rolę kapelana szpitali wojskowych. On i jego brat Robert przechowywali w pamięci owe chwile, a Robert opisał kontakt z nim tak:
Odwiedziłem go raz w szpitalu w Krakowie w czasie urlopu. Pacjenci kochali go bardzo. Zawsze był wśród nich, starając się ulżyć ich cierpieniu.
13 maja 1916 roku ks. Komorek poprosił o przeniesienie na front, gdzie pełnił służbę w szpitalu polowym w Leogang, a później w szpitalu zakaźnym w Marder koło Borgo. Służbę wojskową odbywał także w piechocie w Tyrolu, za co otrzymał medal „Czerwony Krzyż” za niezwykłe zaangażowanie w pomoc potrzebującym. Komisja uzasadniająca wyróżnienie stwierdziła:
Rzadki przykład kapłana, który idealnie wykorzystuje swoje powołanie.
Gdy wojna zbliżała się ku końcowi, znalazł się w obozie jenieckim pod Trydentem, co mogło skłonić go do decyzji o zostaniu zakonnikiem po zakończeniu działań wojennych.
Kapłaństwo
Po zakończeniu wojny, od 1 stycznia 1919 roku pracował w Pogwizdowie, a od 1 grudnia tego samego roku w Frysztacie. Wówczas wystąpił do kardynała Adolfa Bertrama z prośbą o zgodę na wstąpienie do zgromadzenia salezjanów, gdzie pozostał na parafii do 7 lipca 1922 roku. Żył skromnie, nosząc buty, w których wrócił z armii, a po otrzymaniu wynagrodzenia, wydawał je na wsparcie ubogich, których odwiedzał. Spał na twardej ławie, przykryty kocem, który pewnego dnia oddał choremu, który nie miał się w co okryć.
W jego konfesjonale zawsze gromadził się tłum ludzi, z którymi obchodził się z wielką uprzejmością, a szczególnie upodobał sobie dzieci.
Działalność misyjna
30 października 1922 roku, w wieku 32 lat, po dziewięciu latach kapłaństwa, rozpoczął nowicjat w zgromadzeniu salezjańskim w Kleczy Dolnej, a jednocześnie poprosił o pozwolenie na wyjazd na misje. W czasie nowicjatu sprawował funkcję prezesa Towarzystwa Najświętszego Sakramentu. W dniu 1 listopada 1932 roku złożył czasowe śluby zakonne, a następnie udał się do zakonu w Przemyślu.
W międzyczasie salezjanie z Brazylii zaprosili ks. Rudolfa do pracy wśród Polonii, na co wcześniejsza prośba została zatwierdzona. W Turynie odebrał krzyż misyjny z rąk księdza generała Filipa Rinaldiego, a 27 listopada 1924 roku dotarł do Rio de Janeiro. Tam skierowano go do pracy w São Feliciano w stanie Rio Grande do Sul, gdzie miał prowadzić szkoły i posługiwać w lokalnych kościołach oraz kaplicach.
Jego przełożony, ks. Konstanty Zajkowski, tak wspominał jego działalność:
Dla kolonistów był aniołem pocieszycielem. Przygotowywał dzieci do Pierwszej Komunii św. i odprawiał Msze św. w niemal dziesięciu szkołach, które otwarto na terenie kolonii… Wiele razy w tygodniu jeździł konno do chorych z Wiatykiem… Do późnych godzin przebywał wśród ludzi w kościele, modląc się i odmawiając różaniec. Wykorzystywał wszystkie spotkania do głoszenia nauki Chrystusa…
28 stycznia 1930 roku w domu salezjańskim w Lavrinhas w stanie São Paulo złożył uroczyste śluby wieczyste w Towarzystwie Salezjańskim. Od 1929 do 1934 roku pełnił funkcję wikarego w Niterói w Sanktuarium Maryi Wspomożycielki, a następnie od 1934 do 1936 roku w Luiz Alves, gdzie pracował z kolonistami włoskimi i polskimi.
W czerwcu 1936 roku ks. inspektor zdecydował o skierowaniu ks. Rudolfa do seminarium salezjańskiego w Lavrinhas jako spowiednika, mając pewność, że dzięki jego doświadczeniu młodzi salezjanie będą w stanie lepiej troszczyć się o swoje życie duchowe. Ks. Rudolf modlił się długo przed i po spowiedzi. Wokół jego konfesjonału gromadziły się tłumy, które pragnęły nie tylko uzyskać rozgrzeszenie, ale i pomoc w sprawach duchowych. Wierni twierdzili, że miał zdolność dostrzegania grzechów, zanim jeszcze były one przez penitenta wyznawane. Niektórzy świadkowie mówili też o jego zdolności bilokacji, a podczas Eucharystii stwierdzano, iż unosił się w powietrzu.
W styczniu 1941 roku jego zdrowie zaczęło budzić niepokój przełożonych. Cierpiał na przewlekły kaszel, co skłoniło ich do wysłania go do ośrodka wypoczynkowego salezjanów w São José dos Campos, gdzie lekarze zdiagnozowali zaawansowaną gruźlicę obu płuc. Pomimo własnej choroby kontynuował pracę w kościele, w przytułku dla starców oraz w szpitalu, udzielając namaszczenia chorym w obliczu śmierci, nawet tym, którzy wcześniej okazywali niechęć do Kościoła. Prosił, by leki przeznaczone dla niego były przekazywane ubogim. Zmarł 11 grudnia 1949 roku o godzinie 23:20, trzymając duży krucyfiks w ręku; spoczął w sanatorium w São José dos Campos, prowadzonym przez siostry zakonne. Przeżył 59 lat, z czego 26 jako członek Zgromadzenia Salezjańskiego, a jego grób ozdobiony jest marmurowym krzyżem.
Ksiądz dyrektor Gastone Mendes, który udzielił mu ostatnich sakramentów, stwierdził:
Jeżeli ktoś przeżyje całe życie, spełniając codzienne obowiązki bez narzekania, bez zniechęcenia i bez załamywania się z powodu trudności, to jest rzeczywiście bohaterem. Takim na pewno był ksiądz Komorek – duszpasterz najbiedniejszych.
Patronat
Szczególnym miejscem czci dla Czcigodnego Sługi Bożego Rudolfa Komorka jest São Paulo.
Proces beatyfikacyjny
Ogólna zgodność opinii dotyczącej świętości Rudolfa Komorka przyczyniła się do dość szybkiego zainicjowania jego beatyfikacyjnego procesu. Dnia 13 stycznia 1964 r. miało miejsce uroczyste otwarcie procesu informacyjnego w São José dos Campos, miejscu, gdzie artysta zakończył swoje życie, a ceremonia została przeprowadzona przez ordynariusza diecezji, bp. Franciszka Borja do Amarala.
Następnie, 20 czerwca 1969 r. w Aula Nobre, na wydziale prawa w São José dos Campos, zakończono diecezjalny proces, po czym zgromadzone dokumenty zostały przekazane do Watykanu, do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. W roku 1995 papież Jan Paweł II podniósł ks. Rudolfa Komorka do godności Czcigodnego Sługi Bożego.
Przypisy
- Akt diecezjalnego procesu beatyfikacyjnego ks. Komorka złożony, (ANS – Watykan: 07.12. r.)
- Padre Santo – święty ksiądz, Salezjański Wolontariat Misyjny, 2011 r.
- ks. Stanisław Szmidt: Duszpasterz najbiedniejszych – ks. Rudolf Komorek. [dostęp 10.12.2009 r.]
- a b c d Lewicki 1987, s. 298.
- Lewicki 1987, s. 308.
- Lewicki 1987, s. 304.
- a b Lewicki 1987, s. 297.
- Lewicki 1987, s. 296.
- a b c Lewicki 1987, s. 295.
- a b Lewicki 1987, s. 294.
- Lewicki 1987, s. 302-303.
- a b Lewicki 1987, s. 314.
- a b c (Biograf ks. Komorka) Riolando Azzi: Apostoł ubogich – ks. Rudolf Komorek misjonarz-salezjanin; [z port. tł. Teresa Hrankowska]. Łódź: Wydawnictwo salezjanie, 1984 r.
Pozostali ludzie w kategorii "Duchowieństwo i religia":
Izak Stern | Ryszard Borski | Hermann Fritsche | Ryszard Bogusz (duchowny) | Tadeusz Borutka | Viktor Glondys | Adam Żak | Hans von Keler | Jakub Strzelecki | Marek Fiałkowski | Herwig KarzelOceń: Rudolf Komorek